Nie jednemu z wodzirejów przypadło prowadzić wesele w sobotę dziesiątego kwietnia 2010 roku, w dniu kiedy rozbił się polski samolot rządowy w Smoleńsku. To trudny czas – osobiste, jakże wymowne świętowanie w kontekście zaistniałej tragedii i ogłoszonej w związku z tym żałoby narodowej. Ta niefortunna zbieżność przyszła mi samoczynnie na myśl w chwili, gdy czytałem o historii Zielonki – miejscowości, w której już kilkakrotnie przyszło nam poprowadzić wesele.
Dla mieszkańców Zielonki (w szczególności zaś dla harcerzy) równie ambiwalentne uczucia rodzić może z pewnością dzień 11go listopada, który dla odmiany – w całym kraju świętowany jest jako dzień odzyskania niepodległości, dla nich zaś jest wspomnieniem rozstrzelanych w 1939 roku harcerzy i mieszkańców Zielonki, jako odwet Niemców za rozwieszenie plakatów z tekstem „Roty” Marii Konopnickiej.
Znamy te historie nagłej śmierci kogoś bliskiego, rzucające potem cień jakiegoś głębokiego smutku na radość weselnego świętowania. Życie i śmierć – dwie siostry, jakże różne, a zarazem jakże nierozłączne.
Czegóż po takim wprowadzeniu wypadałoby mi Wam życzyć? Banalnie było by rzec (choć chyba każdy chciałby to usłyszeć), by na Waszych weselach jedynym towarzyszącym Wam i Waszym bliskim uczuciem była różnorako definiowana radość. Życzył więc Wam będę głębi i dojrzałości, która będąc otwartą na pełnię prawdy o życiu, staje się przyjazną przystanią dla każdego, również zasmuconego człowieka.
Miejcie się pięknie! I bądźcie dobrzy.
Najlepsze dla Was!
– Sylwester Laskowski
Wodzirej Double Wings
PS.
W tych murach podbijaliśmy serca tych, którzy lubią przyglądać się z bliska
ludziom na poważnie zakochanym. 🙂